Justyna Polanska w wieku 18 lat, nie znając języka ani świata, przeniosła się do Niemiec. W chwili obecnej mieszka tam z mężem i rodziną. Po latach pracy na stanowisku sprzątaczki, kobieta postanowiła podzielić się z czytelnikami swoimi doświadczeniami.
Zawód sprzątaczki zazwyczaj nie kojarzy się z niczym przyjemnym, nie jest też pracą, o której marzy się będąc dzieckiem. Właściwie dlaczego? Przecież to bardzo popularny zawód, bardzo potrzebny, a mimo to nie szanowany.
Autorka opowiada w swojej książce o dziwnych klientach, niemoralnych ofertach, nieufności wobec niej czy przedmiotowemu traktowaniu. Obnaża wszystkie wady porządnych Niemców, którzy mają ją za niedouczoną prostaczkę. która nie potrafi nawet napisać SMSa.
Oczywiście książka nie jest utrzymana jedynie w pesymistycznym tonie, zdarzają się też klienci uczciwi i serdeczni. Autorka opisuje nawet najbardziej nieprawdopodobne sytuacje w sposób zabawny i ironiczny, i trzeba przyznać, że jej się to udaje.
Myślę, że celem napisania i opublikowania tej książki, była chęć oczyszczenia zawodu sprzątaczki ze złych skojarzeń. Autorka chciała pokazać, że ta praca nie różni się znacząco od żadnej innej i powinna być traktowana z należnym jej szacunkiem. Justyna Polanska chciała udowodnić, że sprzątaczka, to też człowiek, że ma swoje słabości, ale ma też swój honor.
Polecam tę lekturę każdemu, kto ma ochotę rozerwać się i bezkarnie powyśmiewać się z naszych poważnych sąsiadów Niemców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz