wtorek, 10 czerwca 2014

MARISSA MEYER "Saga księżycowa. Cinder"

"Saga księżycowa" to debiut literacki Marissy Meyer. Zawsze jestem ciekawa pierwszych książek pisarzy, tego, czy powielą w nich jakiś modny motyw, czy może całkowicie mnie zaskoczą. Historia Cinder należy do tej drugiej kategorii.

Cinder jest cyborgiem i mieszka w Nowym Pekinie wraz z dwoma siostrami i macochą, która wzięła ją na utrzymanie tylko dlatego, że życzył sobie tego jej umierający mąż. Dziewczyna nie jest zatem traktowana na równi z Peony i Pearl, i nawet pomarzyć nie może o corocznym balu, na którym książę Kai ma podobno szukać żony. Tymczasem w mieście panuje wirus letumosis, który dziesiątkuje mieszkańców, wzrasta również zagrożenie ze strony Lunarów, którzy pod przykrywką zawarcia pokoju, planują przejąć władzę nad Ziemią.

"Saga księżycowa" jest w niewielkim stopniu oparta na baśni o Kopciuszku, co pewnie nie uszło waszej uwadze. Jest to zaktualizowana i przeniesiona w czasie historia, która właściwie prócz podobnych bohaterów, niewiele zawiera z oryginału. Powieść należy do tych, w które bardzo łatwo jest się wciągnąć i pochłonąć je na jeden raz. 

Główna bohaterka skojarzyła mi się po czasie z Sonmi z "Atlasu chmur", który niedawno recenzowałam. Obie są cyborgami stworzonymi na potrzeby ludzi z powspółczesnej cywilizacji. Cinder poza tym, jest normalną dziewczyną, która ma uczucia i która zawsze musi spełniać oczekiwania innych, czy tego chce czy nie. 

Kulminacją powieści jest oczywiście jej zakończenie, które uchyla rąbka tajemnicy drugiego tomu jedynie na tyle, żeby czytelnik mógł zginąć z ciekawości. Bardzo dobre zagranie Pani Meyer! 

Podsumowując, debiut jak najbardziej udany, oby więcej takich. Autorce przewiduję wiele sukcesów w literaturze młodzieżowej i nie tylko, a was oczywiście zachęcam do lektury, jeśli lubicie takie klimaty.

2 komentarze:

  1. w sam raz na lato, na pewno przeczytam ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele o niej dobrego słyszałam, więc myślę, że się skuszę

    OdpowiedzUsuń