Panią Rowling każdy bardzo dobrze zna za sprawą jej bestsellerowej sagi o Harrym Potterze. "Trafny wybór", to pierwsza książka pisarki skierowana do dorosłego odbiorcy (co nie znaczy, że Harry jest tylko dla dzieci ;)).
Małe miasteczko Pagford, w którym wszyscy żyją długo i szczęśliwie... stop, STOP, to nie ta bajka! Po pierwsze, nie każdy żyje tam długo, radny Barry FairBrother umiera na przykład w wieku czterdziestu kilku lat i to w swoją rocznicę ślubu. Całe miasto aż wrze, jak to Barry nie żyje?! Był takim dobrym człowiekiem. Z drugiej strony słychać też głosy satysfakcji, bo skoro Barry nie żyje, zwolniło się miejsce w radzie. Jeśli zasiądzie na nim odpowiednia osoba, mieszkańcy uwolnią się od dzielnicy Fields, która daje schronienie tylko marginesowi społecznemu. W ten oto sposób rozpoczyna się cicha wojna pomiędzy mieszkańcami, kandydatami do rady oraz ich dziećmi. Jedno jest pewne, to całe zamieszanie nie może skończyć się dobrze.
"Trafny wybór" to powieść pełna bohaterów o najróżniejszych charakterach, właściwie znajdziemy tam wszelkiego typ osobowości i wyglądu, jaki tylko możemy sobie wyobrazić - spalona solarium Samantha, agresywny rodzinny bokser Simon, ćpunka Terri i jej córka Krystal, gruby jak wieprz, przewodniczący rady Howard i wielu wielu innych.
Bardzo dużo w tej opowieści nienawiści i niezdrowej rywalizacji, która jak wiadomo, nie prowadzi nigdy do niczego dobrego. Czytało mi się całkiem dobrze, czasem jedynie przerastały mnie niektóre opisy. Niby zwykła książka, o miasteczku w Centrum Niczego, ale jednak wyjątkowo dobrze napisana, ukazująca wszelkie ludzkie wady.
Rowling niezmiennie kojarzy mi się z serią o Harry Potterze. Natomiast "Trafny wybór" również chciałabym poznać, czytanie o relacjach ludzi w małych miasteczkach bywa intrygujące.
OdpowiedzUsuńCzytałam i mnie zdecydowanie nie porwała...
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać ale ta książka mnie jakoś nie porywa ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, ale z pewnością to zrobię :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobało mi się. Moją ulubioną bohaterką jest zdecydowanie Sukhvinder, momentami bardzo się z nią identyfikowałam. Teraz czekam na ekranizację. :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa Twojej opinii, bo mam tą książkę na półce i często się zastanawiam czy już powinnam dać jej szansę. Myślę, że będzie jednym z moich kolejnych wyborów.
OdpowiedzUsuńMi również się podobała. Świetnie napisana, ciekawi bohaterowie, którzy nie są czarno-biali. Bardzo lubię książki, w których nie ma podziału na dobrych i złych. Co prawda autorka skupiła się głównie na ciemnych stronach mieszkańców miasteczka..już wydaje się, że kogoś polubimy, a okazuje się on być hipokrytą, lub kimś niewrażliwym na potrzeby dzieci. Dzięki temu jest to bardzo prawdziwa książka.:)
OdpowiedzUsuń