O Oldze Rudnickiej słyszałam już od kilku osób, a że były to same pochwały, to nie wahałam się wypożyczyć dowolnej z jej książek.
Tytułowa Lilith w mitach uważana była za sukuba, który wysysa z mężczyzn nasienie i zabija noworodki. Powieść Olgi Rudnickiej przenosi nas w czasy bardziej współczesne, mianowicie do Lipniowa, gdzie wraz z mężem przeprowadza się ciężarna Lidka. Dom, w którym zamieszkuje młode małżeństwo owiany jest tajemnicą, Lidka nie potrafi spokojnie przespać w nim całej nocy, wpada więc na pomysł, że może zasięgnąć języka na mieście i przy okazji zorientować się troszkę w jego topografii.
Całkiem przypadkiem wybiera się do księgarni, gdzie z miejsca zaprzyjaźnia się z Edytą, jej właścicielką, która opowiada kobiecie krwawą historię Lipniowa związaną z procesami czarownic. Nic więc dziwnego, że gdy po miasteczku zaczynają krążyć plotki o ginących młodych dziewczynach, kobiety, z pomocą miejscowego policjanta, pragną pomóc jakoś w śledztwie. Jakie tajemnice skrywa mały Lipniów?
Takie kryminały lubię. Ciekawe tło historyczne, dobrze zawiązana intryga, sekta wpływowych ludzi, którzy świetnie zacierają za sobą ślady i tylko trzy osoby, które za wszelką cenę chcą dociec prawdy. Czyta się szybko, bo akcja ciągle wzbogacana jest nowymi wątkami, które podnoszą poziom adrenaliny i ciekawość czytelnika. Nie brakuje mocnych wrażeń, ale i wątku romansowego, więc myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Zachęcam do lektury.
O, polski kryminał? Może warto sprawdzić po tych wszystkich skandynawskich książkach?
OdpowiedzUsuńPewnie! :)
UsuńUwielbiam Rudnicką :) Chętnie sięgnę również po "Lilith" :)
OdpowiedzUsuńJa też wiele słyszałam o tej autorce, a więc będę musiała przeczytać
OdpowiedzUsuńlubie krymianaly wiec pomysla i nad ta ksaizka :)
OdpowiedzUsuń