niedziela, 18 stycznia 2015

DANIEL CHAVARRIA "Adios muchachos"


"Adios muchachos" chciałam przeczytać tylko dlatego, że spodobała mi się okładka. Kolorowa, przyciągająca wzrok i niespotykana raczej. O czym to może być? Chyba nietrudno się domyślić.

Alicia, to dziewczyna, która potrafi sobie radzić w ciężkich czasach. Sama dba o siebie, swój "biznes" i matkę, która tkwi w tym wszystkim po same uszy. Dziewczyna jest prostytutką, jednak nie stoi, jak koleżanki po fachu, przy latarni, a szuka "ofiar" jeżdżąc na rowerze i udając studentkę architektury. Jako wabik służą jej odpowiednio skrojone szorty, wielki i ponętny tyłek, który kierowców przyprawia o szybsze bicie serca i umiejętność spektakularnego oraz w pełni kontrolowanego upadku z roweru. 
Pewnego razu, podczas łowów, Alicia wpada wprost w ramiona Victora, który całkiem przypadkiem odkrywa jej podwójną grę. Od teraz dziewczyna musi zaangażować się w układ, który nie do końca będzie jej odpowiadał. 

"Adios muchachos" jest po prostu świetna. Nic dodać, nic ująć. Czyta się jednym tchem, z ogromnym uśmiechem na ustach. Jest erotycznie, ale nie niesmacznie, zabawnie i często przewidywalnie, ale nie o geniusz zagadki w tej powieści chodzi. 

To nie szczyt literackich umiejętności, czy genialna intryga sprawia, że bardzo wielu czytelników po prostu pochłania tę książkę. Przecież nie zawsze mamy ochotę na coś, co spełni nas intelektualnie, dostarczy materiału na przemyślenia, albo przemieli nam mózg. Przy "Adios muchachos" można się rozerwać, pośmiać i bardzo miło spędzić czas. I mogę zapewnić, że nie będzie to czas zmarnowany.

4 komentarze:

  1. Nie spieszno mi do tej książki, jednak i takie pozycje dla odprężenia są wielce przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też ciekawi ta okładka. Lubię takie lekkie książki, więc gdy znajdę z pewnością przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. ja także chyba skuszę się na lekturę tej ksiązki :)

    OdpowiedzUsuń