„Mimo wszystko” wzięłam do rąk ze względu na przykuwający uwagę opis, jakoby była to książka idealna dla osób z masą kompleksów, czyli tak właściwie dla mnie.
Główną bohaterką jest Ewa, która jest osobą niepełnosprawną i chce się z nami podzielić historią swojego życia (bo zaznaczyć należy, że jest to historia prawdziwa). Ową opowieść przedstawia nam jej przyjaciółka Monika, która odczuwa potrzebę zaprezentowania nam tej wspaniałej kobiety. A opowiadać jest co, bowiem Ewa każdego z nas może uczyć pokory, miłości bliźniego i optymistycznego patrzenia w przyszłość, nawet jak jest bardzo źle. Przeszła kilka operacji chorej nogi, miała torbiel nowotworową, borykała się z brakiem wsparcia rodziny i kłopotami finansowymi, a przy tym nigdy się nie poddawała, zawsze wyglądała pięknie i elegancko, i pomimo swojej niepełnosprawności każdemu, kto ją poprosił potrafiła udzielić pomocy.
Książka jest wspaniała w swoim przesłaniu, pokazuje, że często mamy bardzo wiele, ale nie potrafimy tego docenić, ciągle nam mało, ciągle narzekamy. Ewa niejednokrotnie była na skraju załamania, na skraju bankructwa, a pomimo tego zawsze głęboko wierzyła, że będzie dobrze, że wyjdzie na prostą i „nie ma że boli!” (choć często bolało bardzo).
Co do strony technicznej, książka jest napisana w lekki i przystępny sposób, mocno w niej czuć ten specyficzny, polski styl. Odnoszę wrażenie, że bardziej trafi do troszkę dojrzalszego odbiorcy, właśnie ze względu na owy styl. Oczywiście mogę się mylić, nikogo nie zniechęcam. Czasem zdarzyła się jakaś literówka, nie było to jednak zjawisko nagminne i zanadto nie rzucało się w oczy.
Życie Ewy opisywane jest niemal na bieżąco, a to, gdy Monika przyjeżdża w odwiedziny, a to, gdy rozmawiają przez telefon, a to, gdy narratorka wspomina minione dzieje.
Lekturę polecam, uważam, że historię tej niepełnosprawnej, tylko z tytułu kobiety warto znać, warto też brać z niej przykład i podziwiać, wszak mało już takich ludzi zostało na świecie.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res. Dziękuję!
www.novaeres.pl |
Zapowiada się ciekawa, choć niełatwa lektura. Zastanowię się nad nią :)
OdpowiedzUsuńJeszcze pomyślę. Nie wiem, czy to tak do końca moje klimaty.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Książka wydaje się oczywiście interesująca i pouczająca, jednak... chce mi się płakać na samą myśl o tym... Jestem taka uczuciowa :) Może kiedyś zbiorę się na odwagę :)
OdpowiedzUsuńCzasem oczy potrzebują łez-to tak żartem, a całkiem serio: historie wydawałoby się bardzo traumatyczne, ale napisane i opowiedziane w taki sposób,że trauma gdzieś się rozpływa pozostaje tylko przekaz i wyciąganie wniosków
UsuńPolecam mimo wszystko sięgnąć po lekturę "Mimo wszystko":)
Z chęcią sięgnę. Lubię takie życiowe książki z głębszym przesłaniem ;)
OdpowiedzUsuńjak w tej piosence Hey ' Mimo wszystko' ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie mądre, wzruszające książki, więc kiedyś przeczytam
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi się podobała.
OdpowiedzUsuńJeżeli gdzieś ją zobaczę to z pewnością sięgnę.
OdpowiedzUsuńTeż należę do tych, co lubią poruszające książki.
Pozdrawiam! ; )
Chyba jednak nie moje klimaty- ostatnio zrobiło się ze mnie takie warzywko, że jakikolwiek proces myślowy wykluczam na wstępie ;) Pozostały lektury lekkie, łatwe i przyjemne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakże głęboko się mylisz !!! ta książka mimo wszystko jest lekka i przyjemna w czytaniu. Wnioski nasuwają się same nie trzeba za dużo myśleć, a i pośmiać się jest z czego
UsuńZgadzam się! :)
UsuńKsiaki nie czytalm ale po opisie Twoim moge stwierdzic ze rzeczywiscie ksiazki moze wniesc duzo pozytywych aspektow do naszego zycia...
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszce za tą książkę ...
OdpowiedzUsuńjestem osobą sprawną fizycznie,.ale przez wiele lat .,mój umysł był tak jakby ,.nie w pełni sprawny...
chodzi o to że pozwalałam sobą manipulować...
przeżyłam rzeczy koszmarne...ale wiara i nadzieja pozwoliły mi przetrwać ..dziś nie wszystko się ułożyło tak jakbym chciała...ale po drodze zdarzyły się cuda....
Polecam tę książkę ,.ponieważ , znam Agnieszkę ,.
jest osobą piękną za zewnątrz..ale i piękną od środka..szczerą i bardzo subtelną..
w tej ksiażce jest coś o każdym z nas,
o naszych słabościach,.ale i o sile która w nas drzemie,.i tylko czeka ,by ktoś ją obudził..
ta książka..,.jest drogowskazem.,nie tylko dla ludzi niepełnosprawnych...ale właśnie dla ludzi pełnosprawnych...którzy często bywają niepełnosprawni...w swojej rzekomej bezsilności...
albo wygodzie..która szkodzi im samym..
ta bezsilność..niszczyła i mnie ...nie poddałam się jednak..."mimo wszystko " ;)...wierzę w ludzi ,. i ...w ich dobro...
bo przecież nikt ,nie jest do końca zły..czy dobry..wszyscy jesteśmy gdzieś po środku..