sobota, 27 kwietnia 2013

DEBRA ADELAIDE "Domowy poradnik umierania"


Niektórzy z was pewnie już się zorientowali, że lubię serię „Zbliżenia”. Wiem, czego mogę się spodziewać po książkach, które pochodzą z owej serii i zazwyczaj też jestem zadowolona z lektury. Czego chcieć więcej?

„Domowy poradnik umierania”, to tytuł ostatniego poradnika, który pisze Delia. Ostatniego, bo kobieta umiera na raka, a książka ma być jej pożegnaniem, troszkę też kontrolą całej sytuacji. Fabuła nie skupia się jednak na samym poradniku sensu stricte, opiewa głównie na codzienne życie jego autorki, na próbę uporządkowania dotychczasowego życia, uporania się z przeszłością. Kobieta chce też zaplanować przyszłość, którą jej mąż oraz dwie córki, mają spędzić bez niej. Czy uda jej się dopiąć wszystko na ostatni guzik?

Może wam się wydawać, że „Domowy poradnik umierania”, to książka smutna i przygnębiająca, gdyż naznaczona szybko zbliżającą się śmiercią. Jest to jednak, przynajmniej w części, błędne myślenie. Powieść zawiera bowiem dużo humorystycznych akcentów, jak na przykład odpowiedzi Delii na listy czytelników, czy zabawne historyjki. Niektóre poruszane tam tematy, choć są ciężkie, to przedstawione zostały w sposób bardzo naturalny i nie przytłaczający – jak np. sytuacja, w której człowiek zmuszony jest do zakupu trumny („Dla kogo?” – „Dla ciała. Martwego”). Oczywiście są też wątki smutne i sprawiające, że łza kręci się w oku. Myślę, że takich zwyczajnie nie dałoby się uniknąć, co więcej, bez nich powieść byłaby zwyczajnie nierealistyczna.

Moim zdaniem książka Debry Adelaide jest bardzo wartościowym materiałem również w sensie psychologicznym. Co człowiek jest w stanie zrobić, żeby odejść z tego świata ze świadomością, że wszystko załatwił? Jak daleko może się posunąć? Czy planowanie własnego pogrzebu i życia swoich najbliższych, po swojej śmierci, jest czymś naturalnym, co powinno się praktykować? Warto się nad tym zastanowić.

Ogółem, „Domowy poradnik umierania”, to powieść, która stawia śmierć w nowym świetle, jako coś do przejścia, jako coś naturalnego, co i tak czeka każdego człowieka. Ja jestem bardzo na tak, podobał mi się sposób podejścia do problemu, sposób przedstawienia tego, w gruncie rzeczy, trudnego i bolesnego tematu.

5 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam książek z tej serii, ale wiele o nich słyszałam. Głównie dzięki tobie. Po tę książkę też kiedyś sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam chęć na książki, które skłaniają do przemyśleń i refleksji nad różnymi sprawami - w tym śmierci. Z chęcią sięgnę po tę pozycję :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Po ostatnich wydarzeniach w moim życiu nie chcę czytać książek o przygotowaniach do śmierci, przynajmniej na jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie wiem, jakoś nie mam nastroju na taką literaturę :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Lubię czasami przeczytać właśnie takie powieści, które zmuszają do refleksji. Jeżeli będzie w bibliotece to ją wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń