sobota, 20 grudnia 2014

WILLIAM GOLDING "Władca much"

O książce Wiliama Goldinga słyszałam już bardzo dawno temu, ale do tej pory kojarzyła mi się, dość głupio zresztą, z kreskówką i Czesiem w roli głównej. Ostatnio zabrałam się za zdobywanie powieści, które na mojej liście czytelniczej widnieją od lat i w końcu udało się dorwać i "Władcę much".

Głównymi bohaterami książki Goldinga są mali chłopcy, którzy przetrwali katastrofę samolotu i wylądowali na bezludnej wyspie. Przeżyły tylko dzieci, które muszą się odnaleźć w nowej sytuacji i po prostu przeżyć. Wraz z rozwojem fabuły czytelnik obserwuje jak chłopcy sobie radzą, jak rozwiązują kwestię władzy w grupie, ale też jak pod wpływem stresu i bezsilności zmieniają się ich charaktery.

Powieść jest stosunkowo krótka, ale za to niesamowicie hipnotyzująca. Golding potrafi wprowadzić odbiorcę w swego rodzaju trans, zaszokować go, przerazić. Choć powieściowe wizje często są urojeniami chłopców, to z biegiem czasu zmieniają młodych bohaterów w chore istoty, których jedynym instynktem jest ten, żeby przeżyć.

"Władca much" jest momentami wręcz przerażający. Autor stworzył wyspę okrytą aurą tajemniczości, niebezpiecznego rytuału i psychozy. Jeszcze mocniej działa to na wyobraźnię, jeśli podkreślić, że na wyspie znajdują się tylko dzieci, które kojarzą się z niewinnością, a nie grą na śmierć i życie.

Powieść Williama Goldinga to bardzo dobra książka, którą zwyczajnie warto poznać. Ale myślę, że trzeba mieć na nią odpowiedni nastrój, bo to, co wydaje nam się zabawą, szybko zyskuje tam miano jednego z najmroczniejszych koszmarów.


5 komentarzy:

  1. Byłam porażona tą lekturą, zapadła mi w pamięć chyba już na zawsze. Przerażająca - i niech mi tylko ktoś powie, że cywilizacja jest złem, a dzieci z gruntu dobre!

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka przyciąga wzrok. A Władce much mam na półce i muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej bardzo dużo, więc jak najbardziej muszę poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę miała ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją jako lekturę na 3 roku, niestety nie udało mi się jej wtedy przeczytać, ale jest na mojej Liście ;)

    OdpowiedzUsuń