Z twórczością Philippy Gregory zetknęłam się stosunkowo niedawno i byłam bardzo zadowolona
z tegoż spotkania. Od razu też zachciało mi się więcej i przypadkowo trafiłam na "Odmieńca". Jest to pozycja o tyle ciekawa, że w pełni fikcyjna, a nie, jak dotychczas to było z twórczością autorki, opowiadająca losy jakiejś znanej postaci historycznej.
z tegoż spotkania. Od razu też zachciało mi się więcej i przypadkowo trafiłam na "Odmieńca". Jest to pozycja o tyle ciekawa, że w pełni fikcyjna, a nie, jak dotychczas to było z twórczością autorki, opowiadająca losy jakiejś znanej postaci historycznej.
Po śmierci ojca Izolda ma dwa wyjścia: albo poślubi obrzydliwego księcia, albo wstąpi do zakonu. Wraz ze swoją służącą i zarazem przyjaciółką Iszrak, udaje się więc za mury klasztoru, by objąć tam funkcję ksieni. Niedługo po jej ślubach zakonnice zaczynają dziwnie się zachowywać - lunatykują, na ich rękach pojawiają się stygmaty, popadają w obłęd. Wtedy do Augustynek przyjeżdża papieski wysłannik, Luca Vero, by wyjaśnić sytuację.
Fabuła powieści osadzona została w średniowieczu, gdzie rola kobiety była mocno ograniczona,
a ludzie wierzyli w najdziwniejsze rzeczy. Gregory chce pokazać lęki ówczesnych ludzi, a także życie w tamtych czasach.
a ludzie wierzyli w najdziwniejsze rzeczy. Gregory chce pokazać lęki ówczesnych ludzi, a także życie w tamtych czasach.
Bohaterowie są wykreowani w precyzyjny sposób - każdy z nich ma coś pokazywać swoją postawą. Moją największą sympatię wzbudził giermek Luki - Freize, który bardzo kocha zwierzęta, potrafi się z nimi obchodzić, i choć wszyscy mają go za głuptasa, nie raz udowadnia, że nie jest tak głupi, na jakiego wygląda.
Powieść jest stosunkowo krótka, więc jej lektura nie zajmuje zbyt wiele czasu. Autorka postawiła przed Lucą i jego świtą dwa zadania do wykonania, i chociaż oba wątki napisane zostały starannie, to ten drugi zepsuł mi całkowicie lekturę. Moim zdaniem, jeden główny wątek z zakonem byłby wystarczający.
"Odmieniec" to pierwszy tom serii "Zakon Ciemności", jestem więc ciekawa, w jaki sposób pisarka pokieruje dalszymi losami bohaterów. Nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po kolejny tom i się
o tym przekonać.
o tym przekonać.
Z chęcią po nią sięgnę. Lubię tę autorkę i chcę zobaczyć co napisała dla troszkę młodszych czytelników :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Zatrzymałam się na I cz., a kolejne również mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedyna powieść autorki, której nie czytałam... Jakoś mnie do niej nie ciągnie, wolę, kiedy opowiada o Tudorach i Plantagenetach ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś rozczarowana. Różni się znacząco niestety.
UsuńLubię autorkę za Tudorów ;) Tej serii nie znam, ale pewno równie intrygująca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń