Na posłaniu z trawy”, to drugi tom „Opowieści z rodu Otori”,
które bardzo polubiłam po zapoznaniu się z tomem pierwszym – „Po słowiczej
podłodze”. Tom drugi został uznany przez redakcję „New York Timesa” za wybitną
książkę 2003r., zostały również wykupione prawa do przeniesienia jej na duże
ekrany.
Zacznijmy od tego, że czytanie tej książki nie ma większego
sensu przy nieznajomości pierwszej jej części. Wydaje mi się, że jest w niej za
dużo kwestii, które wymagałyby głębszego wyjaśnienia. W tomie drugim zgłębiamy
dalsze losy Takeo Otori i Kaede Shirakawa.
(uwaga spoiler!)
Takeo przystaje do Plemienia i na jakiś czas staje się
Kikuta, jak nakazuje jego przeznaczenie. Później jednak postanawia się wyrwać i
zostaje na niego nałożona kara śmierci. Kaede natomiast, wraca do domu
rodzinnego, gdzie musi zmobilizować siły i pokazać wszystkim, że jest godną
następczynią Shirakawa i Maruyama.
Muszę pochwalić autorkę, która oczarowała mnie kolejny już
raz. Tym razem książka nie obfitowała w tak wiele emocji, co nie znaczy, że
wciągała mniej. Myślę, że była po prostu spokojniejsza, skupiono się tutaj na
działaniu, układaniu strategii, planów na przyszłość. Całość była też
zabarwiona obawą – czy Takeo i Kaede będą mieli szansę jeszcze się spotkać?
Nie czytałam jeszcze trylogii osadzonej w czasach samurajów, choć bardzo chciałabym to kiedyś zmienić...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetny jest ten cykl :)
OdpowiedzUsuńoooooo jestem szczerze zainteresowana, może coś z tego będzie ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś... jak zapoznam się z pierwszą częścią i mi się spodoba, to sięgnę i po tę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę świetnie!
OdpowiedzUsuń