sobota, 23 lutego 2013

FEDERICO MOCCIA "Amore 14"


Federico Moccia jest powszechnie znanym włoskim pisarzem. O jego książkach słyszałam wiele, w pamięci utkwiły mi piękne okładki i chwytliwe tytuły. W końcu i mnie udało się dorwać jedną z nich w bibliotece. I tak oto zagłębiłam się w historię życia czternastoletniej Caro. Proszę się nie zrażać młodym wiekiem głównej bohaterki, opowieść jest napisana w taki sposób, że nie tylko rówieśnikom Caroliny Bolli się spodoba.

Dziewczyna jest uczennicą gimnazjum, ma dwie najlepsze przyjaciółki – Alis i Clod, ma też ukochanego brata Rusty Jamesa, którego każdy szczerze jej zazdrości, siostrę Alessandrę, której nie sposób rozgryźć i cudownych, kochających dziadków. Ostatni rok w gimnazjum przynosi jej wiele niespodzianek, w tym chłopaka Massiego, którego spotyka przypadkiem w księgarni. Pech chce, że numer do nowo poznanego znajduje się w komórce, którą tego samego dnia ktoś jej kradnie. Czy mimo tej kłody rzuconej pod nogi Caro znajdzie swojego księcia z bajki?

Zacznijmy od tego, że początki bywają ciężkie. Tak było i tutaj. Główna bohaterka jest szaloną nastolatką i taka jest również narracja w powieści – zdania wielokrotnie złożone skutecznie utrudniały mi zatopienie się w fabule. Później po prostu się do tego przyzwyczaiłam i muszę oddać honor autorowi – inny język zupełnie by tam nie pasował.
Losy 14-latki są momentami zabawne, czasem również smutne. Akcja opiewa skromnie – na rok życia dziewczyny. Myślę, że nie jest to jakiś ogromny szmat czasu, gdy już wciągnęłam się w powieść, zleciało bardzo szybko.

Bohaterowie dobrani nieco chaotycznie, dziwi już sam fakt, że przyjaźnią się ze sobą trzy całkowicie od siebie różne dziewczyny: bogata Alis, wiecznie głodna Clod i zwariowana Caro. Mam wrażenie, że nawzajem się dopełniają, że ta ich przyjaźń czyni je wyjątkowymi.

No i zakończenie – mistrzostwo świata, połączenie ogromnego bólu, rozczarowania, ale też trochę nadziei na lepsze jutro. Przy tym wszystkim nie wolno zapomnieć, że przede wszystkim jest to przepiękna powieść o miłości. Polecam.

7 komentarzy:

  1. Kiedyś będę musiała się zabrać za tego autora;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zaczęłam czytać, ale ciężko mi szło, więc książkę odłożyłam. Potem trafiłam na "Trzy metry nad Niebem" i stwierdziłam, że dam jeszcze jedną szansę "Amore 14", bo pokochałam styl Mocci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, bardzo lubię tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie bardzo mnie przekonuje...

    OdpowiedzUsuń
  5. PO takiej recenzji mam ochotę lecieć do księgarni w tym momencie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super recenzja, książka trafia na listę 'do przeczytania' ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wnioskuje ze książka napisana jest w sposób chaotyczny, a jeżeli nie mogę się w nią od początlu zagłębić, tak jak napisałaś , przez zdania wielokrotnie złożone, zazwyczaj książka mi nie przypada do gustu. Jednak powieść wydaje się dobra po to, aby oderwać się od świata rzeczywistego :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń