"To cwany mały chujek, muszę mu to przyznać"
Keith Richards o Micku
W 1993r. Christopher Andersen opublikował
pierwszą biografię Micka Jaggera. Od tamtego czasu, wokalista Rolling Stones
robił wszystko, żeby zachować swoje tajemnice w ukryciu. Z okazji 50. rocznicy
istnienia zespołu, Jagger ponownie oddał się w ręce Andersena, a ten, opisując
jego życie, wykonał świetną robotę.
Czas na spowiedź. O Micku Jaggerze wiedziałam jedynie, że ma córkę
Georgię, która jest modelką, i że jest mu poświęcona piosenka "Moves like
Jagger". Serio, nie kłamię. Zazwyczaj nie czytam również biografii, ta
jest właściwie pierwszą na moim koncie. Zrobiłam wyjątek, bo uznałam, że
poznanie legendy, jaką jest Mick, może okazać się ciekawym doświadczeniem.
Uwierzcie mi lub nie, nie mogłam oderwać się od lektury.
O Micku nie da się właściwie powiedzieć w kilku słowach. Nie da
się tego zrobić również w kilku zdaniach, czego dowodem jest dosyć obszerna
biografia (360 stron). Mężczyzna ten był i do tej pory jest pożeraczem damskich
serc, wytrawnym myśliwym w odbijaniu dziewczyn innym rockmanom, jest oczywiście
świetnym wokalistą i kompozytorem, seksoholikiem, bardzo
dobrym biznesmenem i egoistą. Do tego pakietu dodajmy fakt, iż jest
biseksualny, a jego taniec na scenie jest do granic możliwości perwersyjny i
magnetyczny. Mogę nie znać piosenek Rolling Stones, ale potrafię to sobie
wyobrazić. Mick, jak sam o sobie mówi, nie jest wzorem cnót. Trzeba się z nim
zgodzić. Absolutnie nie jest.
Jego biografia opiewa na ponad 50 lat, podczas których, wokalista
właściwie w ogóle się nie zmienia. W książce znajdziemy wiele smaczków,
nieujawnionych dotąd faktów, relacji przyjaciół Micka, jego niezliczonych
kochanek. Myślę, że każdy prawdziwy fan powinien przeczytać tę książkę. Dla
mnie było to świetne doświadczenie, jestem pod ogromnym wrażeniem tej postaci,
choć myślę, że w prawdziwym życiu nie chciałabym się z nią spotkać. Brawa dla
autora, za stworzenie bardzo dobrej książki.
Egzemplarz otrzymałam od
Wydawnictwa Insignis. Dziękuję!
Nie lubię biografii, ciężko mi się je czyta. Nie sięgnę
OdpowiedzUsuńRzadko czytuję biografie, a że pan Jagger niespecjalnie mnie interesuje to odpuszczę sobie tę pozycję.
OdpowiedzUsuńJagger ma w sobie coś, co od zawsze mnie przyciagało :)Lubię czytać biografię, jednak napisane w sposób normalny, lekki, a nie opasłe tomiska pełna dat i nic nie znaczących faktów :)
OdpowiedzUsuńNie lubię biografii, opisywany Pan również niezbyt mnie interesuje, dlatego pas :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy z wielką chęcią chwytam za biografie, a ta już dawno mnie zaciekawiła. Jednak póki co jestem na etapie historii sław piłki nożnej ;D
OdpowiedzUsuń