To już druga książka Pana Getnera, którą miałam okazję
czytać. Pierwsza – „Brzydka miłość”, była zbiorem opowiadań o miłości właśnie. Tym
razem mamy do czynienia z początkiem serii o detektywie amatorze Jacku
Przypadku.
Jacek ma trzydzieści lat i nadal nie wie, jaką drogę w życiu
obrać. Choć bez trudu mógłby odziedziczyć kancelarię prawniczą po swoim ojcu
(na co ten cicho liczy), w ogóle nie jest tym zainteresowany. Jego ulubionym
zajęciem jest bieganie, a utrzymuje się z wynajmu mieszkań.
Pewnego dnia, jego dobra sąsiadka, Pani Irmina, prosi go o
znalezienie złodzieja obrazów znanych malarzy, które zostały jej skradzione. I
tak, całkiem przypadkiem, Przypadek zostaje detektywem.
„Pan Przypadek i trzynastka” to pierwsze trzy przygody
Jacka. Wszystkie są utrzymane w zabawnym i nieco przekornym tonie, łatwo jest
się też w nie wciągnąć. Sam bohater jest ciekawą osobistością – ma udawaną
narzeczoną (bo dobrze to wpływa na jego mamusię), na spotkania z klientem biega
w sportowym stroju, a podczas niego najczęściej intensywnie się rozciąga. Niektóre
jego teksty po czasie stają się nieco irytujące – np. ten, że ludzie są
banalnie przewidywalni, aczkolwiek myślę, że autor uczynił z tego swego rodzaju
znak rozpoznawczy detektywa.
Inni bohaterowie również nie pozostają w tyle –
podkomisarz Łoś ze swoją obsesją na punkcie Przypadka i awansu zawodowego oraz
Młody Bóg Seksu, który generalnie jest przerostem formy nad treścią.
Ogółem, książka podobała mi się i spędziłam przy niej milo
czas. Chętnie poznam dalsze losy Jacka Przypadka. Polecam, jako dobrą rozrywkę,
na pewno spodoba się fanom Sherlocka Holmesa.
Książkę otrzymałam od samego autora. Dziękuję serdecznie :)
Bardzo lubię Holmesa, więc myślę, że i Pan Przypadek przypadłby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńWiele o niej słyszałam. Mogłaby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńCzytałam, dobra lektura, jednak czegoś mi brakowało ;) ale tak jak Ty czekam na kolejne części
OdpowiedzUsuń