Pani Małgorzata jest autorką bestsellerowej trylogii „Cukiernia pod Amorem”, jest również laureatką nagrody „Książka roku 2008” za powieść „13. Poprzeczna”. Ja czytałam już kilka jej książek i zawsze robiły na mnie pozytywne wrażenie, zatem nad lekturą tej nie musiałam się długo zastanawiać.
„Serenada”, to zabawna opowieść o życiu 30-letniej Kasi z Białegostoku, która dotąd, niedoceniona jako aktorka, nagle otrzymuje propozycję – ma przez dwa tygodnie dublować jedną z największych serialowych gwiazd – Serenę Lipiec. Mało tego, ma udawać, że nią jest, bo gwiazdka wyparowała jak kamfora nie mówiąc nikomu, gdzie się wybiera.
Bohaterka przeżywa w Warszawie wiele przygód – zarówno na drodze zawodowej jak i miłosnej. Przez dwa tygodnie będzie żyła tak, jak do tej pory jej się nawet nie śniło. Spróbuje odnaleźć się w tym obcym jej świecie, poznać jego momentami chore zasady i zbytnio nie namieszać, co wychodzi jej… co właściwie jej nie wychodzi.
Powieść niezwykle lekka i zabawna, kto czytał „Mariola, moje krople…”, ten od razu poczuje się jak u siebie. Bohaterowie bardzo różnorodni, Adam, który jako pierwszy (lecz nie ostatni) złamie Kaśce serce, ale zostanie też jej dobrym przyjacielem, Bogna – „czarny charakterek” z miniaturowym pieskiem u boku, trudny do rozgryzienia Piotr, no i Serena – pełnowymiarowa gwiazda z całym dobrodziejstwem inwentarza.
„Serenadę” czyta się niezwykle szybko, można się przy niej rozluźnić i często uśmiechnąć. Często denerwowały mnie porywcze zachowania głównej bohaterki, myślę, że był to zamierzony przez autorkę efekt – Kasia sama siebie często i gęsto ganiła za głupotę i porywczość.
Generalnie jestem na tak, myślę, że to powieść w sam raz na taką piękną pogodę i warto dać jej szansę.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Nasza Księgarnia. Dziękuję!
www.nk.com.pl |
Pozytywny klimat z książki wynika :)
OdpowiedzUsuńJak skończę Trylogię Cukierni pod Amorem, sięgnę po "Mariolę...", a później pewnie też i po "Serenadę...", o ile poprzednia spodoba mi się równie bardzo jak pierwsza część Cukierni :)
OdpowiedzUsuńW piątek skończyłam czytać "Serenadę". Co prawda nie należy ona do grona literatury wybitnej, jednak czyta się ją naprawdę szybko. Gdyby nie lekko irytująca bohaterka, to było znacznie realniej i ciekawiej.
OdpowiedzUsuńP.S. Odnośnie wymiany może spotkajmy się na gg, jak będziesz. Tak nam szybciej pójdzie: 24981372