„Arabską perłą” zainteresowałam się głównie ze względu na
kraj, który widnieje w tytule. Od jakiegoś czasu uwielbiam orientalne książki,
fascynuje mnie poligamia i to, jak traktowane są kobiety w krajach arabskich.
Czytając notę od wydawcy, zapaliłam się jeszcze bardziej.
Główna bohaterka, Noora, została przedstawiona, jako dziewczyna nie do
okiełznania, dzika i o niewyparzonym języku. Miałam więc nadzieję przeczytać
coś na miarę „Klejnotu Medyny”, który bardzo mi się podobał. Może zbyt wiele
oczekiwałam, niestety „Arabska perła” nieco mnie rozczarowała.
Zacznijmy od Nory – może i była dzika i miała własne zdanie,
ale… tylko na początku. Później, gdy już wyszła za mąż, za bogatego i starszego
od siebie handlarza pereł, znacznie straciła na rezonie. Czasem owszem,
odszczekała się Szamsie – drugiej żonie Jassema – ale zazwyczaj była bierna.
Początek książki niesamowicie mnie nużył, nie potrafiłam
wciągnąć się w świat, który zazwyczaj mnie zachwyca. Ożywiłam się, gdy do akcji
wkroczył przystojny Raszid, niestety na krótko. Akcja prze do przodu, ale jest
jakaś bezbarwna, czyta się szybko, ale całość nie przykuwa do fotela. Choć
widać, że autorka chce swoją historią zaciekawić czytelnika, książka jest niedopracowana,
bez tych niezbędnych emocji.
Z bohaterów, najbardziej polubiłam Jaqootę, niewolnicę
pracującą w domu Jassema. Szalona dziewczyna zazwyczaj podkręcała atmosferę, a
jej spontaniczność i dzikość rekompensowały mi bierność Noory.
Zakończenie, jak na mój gust nijakie. Spodziewałam się
czegoś bardziej spektakularnego, z fajerwerkiem.
Nie zniechęcam, być może za dużo wymagam, jestem pewna, że
wiele osób ją polubi, wielu z czytelników na pewno miało też już z nią
do czynienia.
___
W poniedziałek wyjeżdżam na tydzień do Międzyzdrojów, więc mnie nie będzie. Jeśli mi się uda, spróbuję wam dodać jeszcze recenzję "Irańskiej córki", ale nic nie obiecuję. Dużo słoneczka i więcej chęci do wszystkiego, niż ja mam w tej chwili, skarby!
Nijaka fabuła przy tak potencjalnie intrygującej tematyce - czyli naprawdę można "zepsuć" ciekawy temat... szkoda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Niespecjalnie mnie kusi, w swoim czasie czytałam kilka pozycji o takowej tematyce ;)
OdpowiedzUsuńO! Jak Międzyzdroje to koniecznie Muzeum Figur Woskowych :) Miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńCo do "Arabskiej perły", choć często sięgam po tego typu literaturę, tej pozycji nie miałam w planach. Nużąca? Czyli niewiele straciłam :)
Miłego pobytu ;) Polubiłam takie książki, więc przeczytam
OdpowiedzUsuńksiążka raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńżyczę miłego wypoczynku w Międzyzdrojach :)
Zapraszam do siebie na wygrywajkę. ;)
OdpowiedzUsuńJa ksizki nie czytalm ale lubie takie kliamtgy...moze kiedys przeczytam :*
OdpowiedzUsuńcudnych wakacji :*