Pani Regina Brett nie mikała łatwego życia. W dzieciństwie
była molestowana seksualnie przez ojca, później, w wieku 21 lat, zaszła w
ciążę, pakowała się w same nieodpowiednie związki, a gdy w końcu znalazła „tego
jedynego”, wykryto u niej raka piersi.
Ta sama kobieta kilka lat później w wyniku dużego
zainteresowania jej felietonami wydaje książkę „Bóg nigdy nie mruga” i zawiera
w niej „50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu”. Pisze w niej o tym, że rak,
to najlepsze, co ją w życiu spotkało. Że nie warto marnować czasu na martwienie
się. Że w każdej chwili można przeżyć swoje dzieciństwo. Że każdy z nas ma
prawo być zły na Boga i może mu to zakomunikować na przykład poprzez modlitwę
„Niech to szlag”.
Trzymając w ręce tę książkę, nie wiedziałam, jaki trzymam
skarb. Niepozorna, niebieska, bardzo minimalistyczna okładka, która jest
ciekawa o tyle, że przyciąga wzrok. Nie sugeruje niczego konkretnego, a mimo
wszystko, patrząc na nią, kojarzy się człowiekowi z czymś przyjemnym.
Czytając, z ust nie schodził mi uśmiech (co było o tyle
niepokojące, że zazwyczaj czytałam w autobusie). Wskazówki autorki są bardzo
proste, może troszkę trudniej wprowadzić je w życie (no, bo jak tu się radować,
kiedy np. trzeba sobie usunąć obie piersi?!), ale Pani Brett pokazuje
czytelnikom, że to nie jest nie możliwe do zrealizowania. Że wszystko się da,
trzeba mieć tylko odpowiednie podejście do sprawy.
Felietony umieszczone w książce, skierowane są właściwie do
każdego odbiorcy. Nie ważne, czy jest się starym, młodym, wierzącym w Boga, czy
ateistą. To nie ma znaczenia, gdyż zawierają prawdy uniwersalne i każdy może z
nich wyciągnąć tyle, ile sam zechce.
Na pewno często będę wracać do tej lektury, ale również na
bloga www.bognigdyniemruga.pl.
Przy okazji każdej gorszej chwili, ale też, gdy będę potrzebowała po prostu
troszkę więcej pozytywnej energii. Bo Pani Regina ma jej w sobie tyle, że na
pewno chętnie się nią podzieli.
Książkę otrzymałam od Pani Iwony z Wydawnictwa Insignis. Dziękuję!
czytałam już gdzieś jej recenzję, również pozytywną, co skłania mnie zupełnie ku poszukiwaniom tej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńKsiązkę mam w planach :)
OdpowiedzUsuńNieszczególnie przemawia do mnie ta książka, zatem odpuszczam lekturę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i wesołych!
Ksiazki pod choinka nie znalazlam ale najwzyej sama sobie cos kupie...nie lubie takich ksiazek z radami, ale zaciekawilo mnie zycie autorki wiec moze sie skusze ;*
OdpowiedzUsuń