„Złudzenie”, to debiut powieściowy Thomasa Eriksona, który z
zawodu, tak jak i bohater jego książki Alex King, jest behawiorystą, trenerem i
specem od coachingu liderów.
Wszystko zaczyna się od listu: „…Oferujemy stuprocentową
ochronę przed wszelkimi zagrożeniami […]. Oczekujemy wpływu pięćdziesięciu
milionów koron na wskazane konto. […] Jeśli nie zaakceptuje Pan naszych
warunków, niestety nie będziemy mogli zapewnić Panu bezpieczeństwa”. Później, w
ciągu tygodnia giną dwie grube ryby ze Sztokholmu. Na miejscu pierwszego
zabójstwa przebywa wspomniany już wcześniej Alex, który początkowo służy
policji, jako świadek zajścia – on jeden widział rozpryskującą się od pocisku
twarz ofiary. Szybko okazuje się, że jego umiejętności mogą się bardzo przydać
policji w celu ustalenia sprawcy morderstwa. Sprawę prowadzi komisarz Gabriel
Hellmark i pani inspektor Nina Mander. Nina ma również poboczne zadanie – ma znaleźć
brata Gabriela, dziennikarza, który nagle zapadł się pod ziemię wraz z całą
rodziną. Czy obie sprawy mają ze sobą coś wspólnego?
Zdaję sobie sprawę z tego, że tak krótki opis nie jest w
stanie oddać klimatu tego wyśmienitego thrillera. Może lepszą rekomendacją
będzie to, że książka ma prawie 600stron, a ja pochłonęłam ją w zaledwie dwa
dni.
Wciągająca, zawierająca dość brutalne opisy, ale również
bardzo ciekawa pod kontem analizy ludzkich charakterów dokonywanej przez Alexa.
Okazuje się, że na podstawie charakteru, bezbłędnie można stworzyć profil danej
osoby i ustalić wiele faktów jej dotyczących. Element rozrywkowy został tutaj sprytnie połączony z naukowym,
który w ogóle nie psuje lektury, a jedynie ją wzbogaca.
Bohaterowie wykreowani są w taki sposób, żeby czytelnik mógł
przekonać się o prawdziwości teorii wysuwanych przez trenera. Nie obawiałabym
się tych opisów w żaden sposób – są napisane w sposób przyciągający uwagę,
czytelnik sam ma ochotę troszkę pogłówkować i wypróbować teorię chociażby na
sobie.
Genialna fabuła, autor skutecznie sprowadza i sukcesywnie sprowadzał
mnie na manowce, by na końcu zaserwować zakończenie, którego w ogóle się nie spodziewałam.
Jestem tym zaskoczona, chociaż myślę, że pomysł jest troszeczkę niedokończony –
oby! Mam nadzieję na więcej przygód z Alexem w roli głównej. Mistrzostwo!
PS. Wkradł mi się mały błąd. Książka oczywiście z Wydawnictwa Rea :)
Nie sądziłam, że to ma tyle stron, jestem w szoku. Historia wciągająca, dobrze rozłożona, coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNiby nie dla mnie, ale recenzja jest tak zachęcająca, że aż nie sposób odmówić :)
OdpowiedzUsuńŻe jeszcze o tej książce nie słyszałam... Dziwne. Po przeczytaniu Twojej recenzji grzechem było by nie przeczytać tej książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczytałam, dobra książka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńLubie takie ksiazki :) mysle ze siezdecyduje ja przeczytac :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała ta książka, również została sprowadzona na manowce przez pisarza ( w pozytywnym sensie) :)
OdpowiedzUsuń