środa, 1 stycznia 2014

Podsumowanie noworoczne

Witam was w nowym 2014 roku :). Jak samopoczucie, jak postanowienia noworoczne? 
Pomyślałam, że w kilku zdaniach podsumuję ubiegły już, 2013 rok, powiem troszkę o swoich planach na rok teraźniejszy i ponarzekam na samą siebie ;).

W 2013 roku przeczytałam 86 książek, czyli pogorszyłam swój ubiegłoroczny wynik o jedynie 2 książki. Walczyłam zawzięcie, niestety brak czasu, praca i cieszenie się życiem uniemożliwiły mi pobicie rekordu. Nie ma tego złego, zaczynamy nową listę, oby jak najdłuższą.

Nawiązałam kilka świetnych wydawniczych współprac, z których bardzo się cieszę, są to między innymi Insignis, Studio Astropsychologii czy Akurat. Co jakiś czas dostaję nowe propozycje, które zawsze przyjmuję z otwartymi ramionami (książek nigdy za wiele).

Postów napisałam 97. W większości są to recenzje, więc źle nie jest. Najlepsze jest to, że do tej pory nie uporałam się z publikacją recenzji z 2012 roku (taaaak, dobrze czytacie). Aktualnie jestem na listopadzie. Łatwo więc mogę się wytłumaczyć z różnej jakości i długości recenzji - te, które piszę na bieżąco są dłuższe, bo pamiętam więcej szczegółów, mogę coś dodać po czasie. Natomiast te krótkie są archiwalne, przepisywane z mojego magicznego recenzenckiego zeszyciku. 

Czas na narzekanie. Jestem sobą nieco zawiedziona jeśli chodzi o szybkie wywiązywanie się z recenzowania książek, które dostaję od wydawnictw. Tutaj oficjalnie przepraszam! Często zwyczajnie nie mam czasu na czytanie czegokolwiek dla przyjemności, z racji iż mój kierunek studiów (kulturoznawstwo), właściwie cały czas coś czyta, to zwyczajnie się nie wyrabiam. Aktualnie męczę książki do licencjatu, mam zamiar obronić się w czerwcu, a pracy przede mną TYYYYYLE! 
W każdym razie, nie ma książki, której bym prędzej czy później nie zrecenzowała. Wszystkie je otaczam należytą opieką i pielęgnuję na półce, aż przyjdzie upragniony moment, gdy będę się mogła za nie zabrać.

Co planuję na rok 2014? Przede wszystkim jeszcze więcej czytania, jeszcze więcej recenzji lepszej jakości (ze swoich nie do końca jestem zadowolona, ale staram się je ulepszać), więcej dobrych współprac, więcej nowych, zapełnionych półek na książki i więcej mnie na waszych blogach (bo mam ogromne tyły ostatnimi czasy).

Skończyłam biadolić. 

3 komentarze:

  1. Wow, ponad 80 książek, gratuluję :) ja sama uciułałam ledwie 44...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita liczba przeczytanych przy moich 50 :) Gratuluję :D Oby tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie problem z czasem jest inny, sporo czytam, ale nie mam kiedy pisać. Tym sposobem mam ciągle do zrecenzowania książki z minionego roku. Potrzebuję dłuższej doby.

    OdpowiedzUsuń