Cathleen Schnie jest autorką światowych bestsellerów, z
których wiele doczekało się ekranizacji. W Polsce, póki co, wydany jest jeszcze
jeden – „Trzy kobiety z Westport”.
Akcja książki rozgrywa się głównie przy ulicy niedaleko
Central Parku. Mieszka tam kilka interesujących osób, które łączy fakt
posiadania czworonoga, bądź niechęci do psów. Poznajemy więc Jody i jej białego
pitbulla Beatrycze, Polly i Georga wraz ze znalezionym w szafie Serwusem,
właściciela restauracji Jamiego i jego dwa małe teriery. Natomiast po
przeciwnej stronie barykady – Doris, która uparcie walczy z psimi odchodami na
trawnikach.
Mieszkańcy ulicy, dzięki swoim czworonożnym przyjaciołom
wzajemnie się poznają, zacieśniają się między nimi różnego typu więzi, czasem
bohaterowie zmieniają się na lepsze, niekiedy podejmują ważne dla siebie
decyzje.
Czytało się bardzo przyjemnie, na pewno jest to lektura dla
fanów psów, które odgrywają w niej znaczącą rolę. Książka napisana jest w
sposób pogodny i humorystyczny, choć zdarzają się momenty, gdzie łezka może
zakręcić się w oku.
Bohaterów mamy tam bardzo różnorodnych, każdy z nich ma
życie całkowicie różne od swojego sąsiada, przeżywa swoje własne smutki i radości.
Oczywiście jednych lubi się mniej innych bardziej. Najbardziej zapadającą mi w
pamięć okazała się Jody, zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia.
Powieść mogę polecić, jako świetną rozrywkę i bardzo dobre
czytadło. Zdecydowanie dla fanów czworonogów, gdyż akcja nie należy do
najszybszych i myślę, że dla kogoś niezainteresowanego tematem, mogłaby okazać
się zwyczajnie nudna.
No zaciekawiła mnie ta książka
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słysze o książce jak i o filmie. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka recenzji tej książki, ale jakoś nigdy specjalnie się nią nie interesuję. ;) Wydaje się być fajna więc nie mówię ostatecznie nie.
OdpowiedzUsuńWydaje się lekka i przyjemna. Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuń:-)