piątek, 11 lipca 2014

ERIC-EMMANUEL SCHMITT "Ulisses z Bagdadu"

Eric-Emmanuel Schmitt jest jednym z pisarzy, których książki można kupować i czytać w ciemno. Nie sięgam po nie często, ale jak już mi się zdarzy, to z niezachwianą pewnością, że to będzie coś, co zapadnie mi w pamięć.

Saad Saad po arabsku znaczy "Nadzieja", zaś po angielsku brzmi jak "Smutny". Oba te słowa idealnie określają głównego bohatera, który nadzieją mógłby obdarować wiele osób, lecz który przez całe życie doświadcza niewyobrażalnego smutku. 

Saad Saad urodził się i mieszkał w Bagdadzie pod rządami Saddama Husajna. Gdy rozpętała się wojna, chłopak stracił niemal wszystko, co kochał: ojca, dziewczynę, szwagrów i szczęście. Jego celem była podróż do Londynu, by tam znaleźć pracę i pomóc matce oraz owdowiałym siostrom. Bagdad nie ma mu nic do zaoferowania, a Londyn jest tak odległy, że niemal nie do zdobycia. 

"Ulisses z Bagdadu" to książka opisująca terror wojny oraz sytuację uchodźców, którzy w swoim kraju nie mają czego szukać, zaś na emigracji są uważani niemal za kryminalistów. Pomimo ciężkiej tematyki, jest to też książka zabawna, dzięki ojcu Saada i jego wykwintnemu językowi. To takie przesłanie, że po burzy wychodzi słońce, i że są jeszcze na świecie dobrzy ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz