"Noce i dnie", to lektura, którą straszono nas na studiach. Że cztery tomy, że nikt nigdy nie czyta, i żebyśmy chociaż obejrzeli serial do egzaminu. Ja, gdy tylko dowiedziałam się, że to powieść rodowa, pognałam do biblioteki i wypożyczyłam pierwsze dwa tomy. Niepotrzebnie tak straszyli, prawdę mówiąc.
Głównymi bohaterami powieści są Barbara i Bogumił Niechcic, z tym, że akcja skupia się głównie na żonie i to jej oczyma czytelnik poznaje losy małżeństwa. On jest człowiekiem spokojnym, sumiennym, kochającym i bardzo oddanym swojemu gospodarstwu. Ona jest typem osoby bezustannie czymś zmartwionej, narzekającej i niezdecydowanej. Ekstrawertyk i introwertyczka. Ich losy są nieco burzliwe ze względu na charakter Barbary. Tom I - "Bogumił i Barbara", to okres ich poznania się, narzeczeństwa i ślubu. Natomiast tom II - "Wieczne zmartwienie", to, jak sugeruje tytuł, ciągłe zmartwienia Barbary: a to w domu coś nie idzie pomyślnie, a to dzieci sprawiają kłopoty, a to pieniędzy nie ma tyle ile potrzeba.
Powieści rodowe, to typ, który bardzo lubię. Z przyjemnością śledzę losy kolejnych pokoleń, nowe twarze nie pozwalają mi się znudzić lekturą, a perypetie rodu z biegiem czasu stają mi się bliskie. Przy "Nocach i dniach" miło spędziłam czas, z pewnością też sięgnę po kolejne tomy. Zachęcam również was, to klasyka, którą warto poznać.
Być może kiedyś jeszcze się skuszę :)
OdpowiedzUsuń